Tego światła nie można utracić. Po co czekać, by znaleźć je w przyszłości lub wierzyć, że już je utraciłeś czy też że nigdy go nie było? Tak łatwo można je ujrzeć, że argumenty, które dowodzą, że go nie ma, stają się absurdalne. Któż może zaprzeczyć obecności czegoś, co widzi w sobie. Nietrudno jest spojrzeć do swego wnętrza, gdyż właśnie tam zaczyna się wszelkie widzenie. Nie ma takiego widoku, pochodzącego ze snów bądź też z prawdziwszego Źródła, który nie byłby tylko cieniem tego, co widzisz dzięki widzeniu wewnętrznemu. Tam postrzeganie się zaczyna i tam kończy. Bo nie ma ono innego źródła. (Kurs Cudów, fragment lekcji 188)
Ważne jest, aby pamiętać, że cuda i prawdziwe widzenie muszą iść ze sobą w parze. Trzeba to powtarzać, i to często. Jest to centralna idea w twoim nowym systemie myślenia oraz wytwarzanej przez niego percepcji. Cud jest zawsze obecny. Jego obecność nie jest spowodowana twoim widzeniem, a nieobecność nie jest wynikiem tego, że nie potrafisz widzieć. Wpływa to jedynie na twoją świadomość cudów. Będziesz je widział w świetle; nie będziesz ich widział w ciemności.
Dla ciebie zatem światło jest niezbędne. Tak długo, jak trwasz w ciemnościach, cud pozostaje niedostrzeżony. Dlatego też jesteś przekonany, że go nie ma. Wypływa to z tych samych przesłanek, z których wynika ciemność. Wyparcie się światła sprawia, że nie możesz go dostrzec. Nie postrzegać światła znaczy tyle, co postrzegać ciemność. Światło więc, choć istnieje, jest dla ciebie bezużyteczne. Nie możesz go użyć, ponieważ nie wiesz o jego obecności. Zaś pozorna realność ciemności pozbawia ideę światła wszelkiego znaczenia.
Gdy dowiadujesz się, że to, czego nie widzisz, istnieje, brzmi to jak szaleństwo. Bardzo trudno jest dojść do przekonania, że szaleństwem jest nie widzieć tego, co istnieje, a w zamian widzieć to, czego nie ma. Nie wątpisz przecież, że oczy ciała widzą. Nie wątpisz, że obrazy, które ci ukazują, są rzeczywistością. Swoją wiarę pokładasz w ciemności, nie w świetle. Jak to odwrócić? Dla ciebie to niemożliwe, lecz nie jesteś sam.
Twoje wysiłki, choćby i najmniejsze, otrzymują silne wsparcie. Gdybyś tylko uświadomił sobie, jak wielka to siła, twoje wątpliwości zniknęłyby. Dziś podejmiemy wszelkie próby, by umożliwić ci odczucie tej siły. Gdy tylko poczujesz w sobie tę siłę, która sprawia, że wszystkie cuda znajdują się w zasięgu ręki, nie będziesz wątpił. Gdy poczujesz w sobie tę siłę, nagle uświadomisz sobie obecność cudów ukrytych pod twoim przeświadczeniem o własnej słabości. (Kurs Cudów, fragment lekcji 91)