Jest inny sposób patrzenia na świat – tekst filmu Mastera Teachera

[Z cyklu: Kwantowe splątanie – największa tajemnica w fizyce, film nr 5]

Nowe kontinuum czasu

KURS CUDÓW

Najświętszy ze wszystkich punktów na ziemi jest ten,
gdzie odwieczna nienawiść stała się obecną miłością

Nadejście Wielkiego Przebudzenia

Najwspanialsza historia, jaką kiedykolwiek opowiedziano.

Demonstrujemy sposób, w jaki uciekasz
z niewoli czasoprzestrzeni.

Kwantowe splątanie – największa tajemnica w fizyce

 

JEST INNY SPOSÓB PATRZENIA NA ŚWIAT.

Nie ma śmierci. Syn Boga jest woln
y.

Podróżując z Mistrzem-Nauczycielem

Powiemy teraz o przemianie naszego ciała.

Przemiana

(…) Bóg dał Swojego Nauczyciela, by zastąpił tego, którego ty wytworzyłeś, nie zaś, aby się z nim ścierał. I to, co On miałby zastąpić, zostało zastąpione. Czas trwał tylko chwilę w twoim umyśle i nie miał żadnego wpływu na wieczność. Jeszcze raz powtórzę: czas trwał tylko chwilę w twoim umyśle i nie miał żadnego wpływu na wieczność. Tak więc czas przeminął i wszystko jest dokładnie takie, jakie było, zanim powstała droga do nicości. Drobne tyknięcie czasu, w którym został zrobiony pierwszy błąd oraz wszystkie błędy w tym jednym błędzie, zawierało w sobie także Korektę dla tego jednego błędu i dla wszystkich innych, które powstały w tym pierwszym. I w tej samej chwili czas odszedł, ponieważ to było wszystkim, czym czas kiedykolwiek był. To, na co Bóg dał odpowiedź, otrzymało odpowiedź i odeszło.

Ciebie, który wciąż wierzysz, że żyjesz w czasie, i nie wiesz, że ten już odszedł, Duch Święty wciąż prowadzi poprzez nieskończenie mały i bezsensowny labirynt, który ty wciąż postrzegasz w czasie, chociaż czasu nie ma już od dawna. Myślisz, że żyjesz w tym, co jest przeszłością. Każdą rzecz, na którą patrzysz, widziałeś już ledwie przez chwilę, dawno temu, zanim jej nierealność ustąpiła wobec prawdy. Ani jedno złudzenie nie pozostaje wciąż bez odpowiedzi w twoim umyśle, ponieważ niepewność została sprowadzona do pewności tak dawno temu, że w istocie trudno jest trzymać ją w swoim sercu tak, jakby była ciągle jeszcze przed tobą.

Spójrz na to. Każdego dnia i w każdej minucie każdego dnia, i w każdej chwili, którą zawiera w sobie każda minuta, przeżywasz jedynie na nowo tę pojedynczą chwilę, kiedy czas przerażenia zajął miejsce miłości. I tak umierasz każdego dnia, by znowu żyć… Umierasz każdego dnia, by znowu żyć, dopóki nie przekroczysz luki pomiędzy przeszłością a teraźniejszością, która wcale nie jest luką. Takie jest każde życie: pozorny odstęp od narodzin do śmierci i dalej, znowu do życia, powtarzanie chwili dawno minionej, która nie może być przeżyta na nowo. A cały czas jest tylko szalonym przekonaniem, że to, co się skończyło, jest wciąż tu i teraz.

Spójrz na to ze mną teraz. To ważne:
Przebacz przeszłości i pozwól jej odejść, bo ona już odeszła. Nie stoisz dłużej na gruncie, który leży pomiędzy światami. Poszedłeś dalej i dotarłeś do świata, który leży u bram Nieba. Nie ma żadnej przeszkody dla Woli Boga ani też potrzeby, byś powtarzał
wciąż na nowo i na nowo podróż, która już dawno się skończyła. Spójrz łagodnie na swego brata i ujrzyj świat, w którym postrzeganie twojej nienawiści, bólu i śmierci zostało przekształcone w świat miłości.

Spójrz na to. Jesteś gotów? Jesteś gotów? Patrz na mnie. Dobrze… Jest taka szczególna lekcja, której zamierzamy nauczać, uwieńczając sukcesem zastosowanie korekty w stosunku do ciebie samego, co pozwoli ci zobaczyć siebie – tak jak widzisz mnie – w całkowicie innym miejscu. Posłuchaj.

Tak lepiej. Tak lepiej. Czy przechodzisz trening umysłu? Każdy homo sapiens przechodzi trening umysłu. Oni nieustannie próbują, w odzwierciedleniu światła, uzasadniać to, jak wyglądają w czasoprzestrzennym odniesieniu. Czy to prawda? Pewnie, że tak. Oto, co przygotowałem dla ciebie, gdy przyszedłeś tutaj… A sposób, w jaki się tu znalazłeś, wskazywał na to, że przyjąłeś w swoim umyśle alternatywę jako możliwość zawartą w odzwierciedleniu światła, za pomocą którego się identyfikujesz.

Teraz spróbuję odwołać się do twojego rozsądku w związku z tym, co nazywasz świadomością – naukową naturą twojego umysłu dotyczącą sposobu, w jaki się identyfikujesz. Czy jestem na ciebie przygotowany? O tak.  Czy mam przy sobie zasadę splątania, czyli kwantowej idei możliwości nieustannego przeobrażania się? Muszę ci przypomnieć, że nie ma niczego nowego w tym, co usiłuję ci pokazać w związku ze świadomością mechanizmu idei twojego umysłu. Odniosłem sukces w przemianie sposobu, w jaki widzę siebie za sprawą projekcji mojego umysłu. I użyjemy tu pewnych szczególnych słów, które staną się dla was bardzo popularne – być może tak, a być może nie. Idea, że będziesz musiał rozpoznać wraz ze mną fakt, że istnieje tam wszechświat, nie może wykluczać idei, że istnieje również, powiedz do mnie: cel [Cel].

Musi istnieć cel. I tu już mamy poważną trudność – czy mamy użyć Chrześcijan? – innymi słowy idea, że Bóg zapewni nam cel mogłaby być prawdziwa tylko wtedy, gdy byłby to całkowity cel. A więc z powodu naukowej natury twojego umysłu natychmiast znalazłem się przy ideach ewolucyjnego procesu… Nie będę zajmował się tym procesem. Chcę ci pokazać, że można doprowadzić do twojej odpowiedzialności za swoją własną ideę, jeżeli pozwolisz na myśl o projekcie, który istnieje we wszechświecie. Będziesz musiał to uznać. Zaprzeczanie temu jest w istocie kompletnie bez sensu. Możesz temu zaprzeczać, ale dlaczego miałbyś chcieć to robić, skoro cały projekt twoich wysiłków nakierowanych na pozostanie w cielesnym sformułowaniu, przynosi ci odbicie światła. To dotyczy tego, co właśnie powiedzieliśmy o „widzeniu rzeczy inaczej”. Otóż musisz zobaczyć je inaczej, a gdy zaczynasz widzieć je inaczej, to podwyższa częstotliwość myśli o tym, że musi istnieć gdzieś we wszechświecie najwyższy projekt.

Rozumiesz to? Przeczytam ci fragment z “Zagadek przestrzeni kosmicznej”. Zauważ, że źródłem tego jest Amerykański Raport Informacyjny. Ty zaś uwielbiasz naukowe podejście polegające na badaniu szczególnych cech twojego umysłu, które wskazują na to, że wszechświat oparty jest na projekcie. Próba stwierdzenia, że ty nie wiesz, na czym on polega, nie mija się z prawdą. Właśnie dlatego przechodzisz trening umysłu, nie z jakiegoś innego powodu. Innymi słowy idea, że istnieje inny sposób, w jaki możesz na to spojrzeć, jest tu przekazywana. Przygotowałem coś szczególnego. Przeczytam ci o tym, a ma to tytuł… Powiedz do mnie: To wygląda całkiem dziwnie. [To wygląda całkiem dziwnie].

Przeczytam ci trochę istotnych danych statystycznych o tym, co ty jako homo sapiens, jako świadomość, uznajesz za rzeczywistość świata. Posłuchasz tego ze mną? Nic ci się nie stanie, jak posłuchasz. Posłuchaj. Oto masz:

Istotne dane statystyczne na temat wszechświata

Wiek: Wszyscy się zgadzają, że wszechświat ma około 13,7 miliardów lat. Ciekawostką jest tylko, jak oni to mierzą, ale przyjrzyjmy się składowi wszechświata.

Skład: 0.4 % to rozżarzona materia taka jak gwiazdy, 3,6% to inny typ znanej materii takiej jak ciemny gaz oraz stałe przedmioty, m.in. planety; 23% to zimna ciemna materia egzotycznych cząsteczek, które można wykryć jedynie poprzez ich zbiorową grawitację, ale poza tym jak dotąd niewidzialnych; zaś 73% to cienko rozpostarte pole siły zwanej ciemną energią.

Jaka jest nasza geometria? Jesteś gotów? Wszechświat jest całkowicie płaski – jeszcze raz powtórzę: wszechświat, który obserwujemy, a obserwujemy go w naszej świadomości, jest całkowicie płaski. Dawne poglądy głoszące, że euklidesowa geometria – czyli idee obiektywnych myśli, które różnią się w czasie i przestrzeni – załamuje się przy dużych odległościach, teraz wyglądają na nieprawdziwe.

Rozmiar: Nieznany, ale ogromny i zgodnie z sugestiami innych pomiarów – przyspieszający w kierunku zewnętrznym tuż po spowolnieniu własnej ekspansji w ciągu pierwszego miliarda lat.

Wróciłem do ciebie, ponieważ chcę ci przeczytać o tym, że jeśli zdecydujesz się ćwiczyć w swoim umyśle to, co ci ofiarowuję, to będziesz musiał wyjść z założenia – a nie da się od tego uciec – że wydajesz się zawarty w pułapce tego, co zdaje się stanowić twój własny projekt ograniczenia narzuconego ci w czasoprzestrzeni. Zgadza się, czy nie? [Zgadza się].

Aby pozwolić ci na dobry początek – dotyczący idei o tym, jak chcę się do tego przymierzyć – ja po prostu zaofiaruję ci rozwiązanie odnoszące się do sposobu, w jaki chcesz patrzeć na siebie w porównaniu ze sobą. Być możesz cieszysz się na samą myśl, że kiedy pojawiam się tu przy tobie, przeszedłszy doświadczenie powtarzania w wystarczającym stopniu, by zaofiarować ci rozwiązanie, które nie jest zawarte w tym kontinuum, to właśnie po to tu przyszedłem. Chcę ci jednak pokazać naukowy wymiar myśli o tym, że jest możliwe, abym pojawił się tu przy tobie, a chwilę później pojawił się tam.

Czy chcesz tego posłuchać? To będzie bardzo naukowe. Jest to również bardzo duchowe i religijne, ponieważ jest tu mowa o tym, że wszędzie na całym świecie widać postacie, które pojawiają się w twojej mentalnej aberracji tego jak myślisz, że wyglądasz, ale nie pozostają one w żadnej relacji z tym, jak wyglądasz fizycznie w swoim wszechświecie. Zaś idea projekcji twojego umysłu, wywodząca się z tego, czym myślisz, że jesteś, jest powodem, dla którego zaczyna mnie to bawić i zaczynam się tym cieszyć. Czy zaczynam się tym cieszyć? Oczywiście.

Pojęcie o tym, że możemy dodać idee radości, którą czujesz, ponieważ przyznajesz, że istnieje alternatywa, chociaż nie jesteś pewien, czym ona jest –mamy teraz dobre naukowe dowody na to, że jest ona prawdziwa. Posłuchasz tego ze mną? Posłuchasz?

Tak lepiej! Co się właśnie wydarzyło? Gdy tu przyszedłem i usiadłem z tobą, projekcja mojego umysłu zachowała świadectwo tego, jak mnie postrzegasz w naszym związku. Teraz zaś, w tym krótkim interludium czasu, zaofiaruję ci coś, używając idei twojego kwantowego splątania i naukowych opisów świadectwa przemiany czasu i przestrzeni w odniesieniu do ciebie. Chociaż ma to całkowity sens z punktu widzenia nauki, to włączenie siebie w tę ideę musi się dokonać poprzez odmienienie – na krótką chwilę – tego, jak spoglądamy na siebie nawzajem.

Dobrze. Widziałeś, co się wydarzyło? Teraz poczytam ci o idei, która jest dla ciebie niemożliwa, a zrobię to w oparciu o ostatnie świadectwa na temat teleportowania się. Powiedz do mnie: teleportowanie. [Teleportowanie]. “A więc mówisz mi, że mogę się teleportować stąd tam”? Właśnie ostatnio odkryto… Zrobiono doświadczenie na poziomie cząsteczkowym, które wskazuje z całkowitą pewnością, że teleportacja jest możliwa. Posłuchasz tego ze mną? Posłuchaj. [Śmiejąc się]. Mnie to cieszy, dlatego że dostawałeś świadectwa od początku czasu wskazujące na pojawianie się utożsamień z zewnątrz tego układu odniesienia, które nagle znajdują się tutaj, a ty bardzo się ich boisz i nazywasz je grzechem i śmiercią i innymi pojęciami, ale nie możesz zaprzeczyć perspektywie idei teleportacji. Posłuchaj tego ze mną. Posłuchaj.

Kwantowe splątanie – wraz z nakładaniem się stanów –
jest najdziwniejszym zjawiskiem w kwantowej mechanice.

William D. Phillips

Do niedawna kwantowa teleportacja była jedynie eksperymentem myślowym, ideą, której nigdy nie udało się doświadczalnie sprawdzić. Lecz w 1997 r. dwóm zespołom naukowców udało się zrealizować marzenie teleportowania kwantowego stanu jednej cząsteczki.
Kwantowa teleportacja jest sposobem przenoszenia stanu jednej cząsteczki na drugą cząsteczkę, nawet bardzo oddaloną, skutecznie teleportując pierwszą cząsteczkę
w inne miejsce. Zasadniczo jest to ta sama idea, która obecnie istnieje tylko w sferze zwanej przez ciebie science fiction własnego umysłu. Teleportacja jest – w ludzkim wyobrażeniu – najbardziej dramatycznym zastosowaniem zjawiska kwantowego splątania w związku z ideą o tym, jak możemy się nawzajem teleportować.

Sukces, którego osiągnięcie implikuję z tobą w pojęciu teleportowania się, może być najlepiej ukazany w tym, co nazywamy cudem treningu twojego umysłu. A pokażę ci to w taki sposób, który natychmiast zagrozi ci możliwością teleportowania się w inne miejsce niż to, w którym się znajdowałeś. Czy jesteś na to gotowy?

Zobaczmy, czy będę mógł to zrobić. Nazywają mnie nauczycielem reguły, za pomocą której mogę ci pokazać – od momentu, gdy tu przyszedłem – pojęcie odzwierciedlenia światła, dzięki któremu wiesz doskonale, że usiadłem tu z tobą… Innymi słowy znalazłem się w tym związku, lecz miejsce, w którym się lokalizuję, już przeminęło. Oczywiście w rzeczywistości jest to, powiedz do mnie: formą teleportacji. [Formą teleportacji].

Ci z was – hej wy, naczyciele-naukowcy! – którzy chcecie dzielić się ze mną ideą fenomenu przeobrażenia siebie, możecie tego dokonać. Zalecam wam, w oparciu o inny czasowy układ odniesienia, abyście dokonali tego używając mocy waszego umysłu, ale nie spodoba się wam to, co będzie tu natychmiast powiedziane. Nie ma bowiem współczucia w idei, że jest możliwe, abyś otrzymał prawdziwe odzwierciedlenie siebie, które pokaże ci sposób, w jaki możesz podróżować we wszechświecie. Przyjrzyjmy się przez chwilę temu, co mówimy. Gotowy? Posłuchaj.

1) Cokolwiek widzę nic nie znaczy.
Dzieje się tak dlatego, że nie widzę niczego, a nic nie ma znaczenia. Konieczne jest, abym to rozpoznał, tak bym mógł nauczyć się widzieć. To, co sądzę, że teraz widzę, zajmuje miejsce wizji. Muszę uwolnić się od tego uświadamiając sobie, że to nie ma znaczenia, tak aby wizja mogła zająć jego miejsce.
Posłuchaj! 


2) Wszystkiemu, co widzę, nadałem całe znaczenie, jakie to ma dla mnie.

Osądziłem wszystko, na co patrzę, i widzę to, i tylko to. To nie jest wizja. Jest to jedynie złudzenie rzeczywistości, ponieważ moich sądów dokonałem niezależnie od niej. Jestem gotów rozpoznać, że moje osądy są nieważne, ponieważ chcę widzieć. Moje osądy skrzywdziły mnie i nie chcę widzieć zgodnie z nimi.
A prosta prawda jest taka, że za każdym razem, gdy się umiejscawiam… 

3) Nie rozumiem niczego, co widzę.
Jakże mógłbym zrozumieć to, co widzę, skoro osądziłem to błędnie
w swoim umyśle? To, co widzę, jest projekcją moich własnych błędów myślenia. Nie rozumiem tego, co widzę, ponieważ nie da się tego zrozumieć. Nie ma sensu starać się to zrozumieć. Ale istnieją wszelkie powody, by to porzucić i zrobić miejsce dla tego, co można widzieć, rozumieć i pokochać. To, co teraz widzę, mogę na to zamienić poprzez samą chęć zrobienia tego. Czy nie jest to lepszy wybór niż ten, którego dokonałem uprzednio?

Naukowy wymiar twojego umysłu, stanowiący uznanie, że chcesz przynajmniej przyjrzeć się możliwości całkowitej przemiany siebie, to powód, dla którego robimy to, co nazywamy cudem… A nazywamy to cudem, bo wszechświat jest dla ciebie cudem. Jest cudem oczywiście dlatego, że jesteś tutaj, nie wiesz, kim jesteś, jak się tu dostałeś ani co czynisz. Zaś metoda, za pomocą której zaczynasz to robić, jest zawarta w strukturze przemiany czasoprzestrzeni, po to by dać ci – poprzez projekcję twojego umysłu – lepsze odzwierciedlenie tego, czym myślisz, że jesteś, w związku z tym, co nazywamy kwantowym splątaniem twojego umysłu, ponieważ odczuwasz ogromne zmieszanie i strach z powodu myśli, że najwyraźniej postrzegasz na zewnątrz wizję, której nie rozpoznajesz. Oczywiście, według szczegółowych danych, jeśli spojrzysz na to w szczególnym kontekście graficznym, kwantowa idea przemiany czasu i przestrzeni nie mogłaby wykluczyć wyobrażenia o tym, że właśnie tutaj – tuż obok ciebie – znajduje się pewna wizja, nowa myśl w twoim umyśle. Posłuchaj. Zostały nam jeszcze dwie minuty. Posłuchaj.

4) Te myśli nic nie znaczą.
… ponieważ zmieniają się tak szybko, że nie mogę ich zatrzymać. Myśli, których jestem świadom, nie znaczą nic, ponieważ próbuję myśleć bez pełni wszechświata, bez reguły, bez idei Boga lub idei, że musi istnieć cel mojego pobytu tutaj. To, co nazywam „moimi” myślami, nie jest moimi myślami prawdziwymi. Moje rzeczywiste myśli to myśli, które myślę wraz z Bogiem, wraz z pełnią pojedynczej rzeczywistości. Nie jestem ich świadom, ponieważ spowodowałem, że moje myśli zajęły ich miejsce. Chcę poznać, że moje myśli nie znaczą nic, i pozwolić im odejść. Postanawiam, żeby zastąpiło je to, co miały zastąpić. Moje myśli są bez znaczenia, ale cała kreacja zawiera się w myślach, które myślę wraz z Bogiem.


5) Nigdy nie jestem zaniepokojony z powodu, o którym my
ślę.
… Ale jestem oczywiście zaniepokojony, ponieważ gdy tylko podejmuję jakąś decyzję, nieustannie zagraża mi to, co widzę. Próbuję usprawiedliwiać swoje myśli. Nieustannie próbuję uczynić je prawdziwymi. Wszystkie rzeczy czynię swoimi wrogami, aby mój gniew był uzasadniony, a moje ataki usprawiedliwione. Nie zdawałem sobie sprawy, jak bardzo nadużywałem wszystkiego, co widzę, wyznaczając mu tę rolę. Zrobiłem tak, by bronić systemu myślowego, który wyrządził mi krzywdę i którego już nie chcę, i którego chcę się pozbyć.

Będę się cieszył na samą myśl o tym, że tej chwili, w której tu przyszedłem i zacząłem ci ofiarowywać rozwiązanie w twoim umyśle, już tu nie ma, chyba, że tylko tu i teraz. Jest to szczególne przedsięwzięcie i kiedy powrócę, to pierwsza rzecz, którą zrobię, po odbyciu podróży tam we wszechświecie, a wy wszyscy odejdziecie stąd ze mną… Czy odchodzicie stąd wszyscy ze mną? Naukowa zdolność twojego umysłu do przypomnienia sobie podróży do wszechświata stanowi całkowitą istotę teleportowania się, co jest ci całkiem bliskie. A w naukowym podejściu do twojego umysłu, w związku z wymogiem, abyś rozsądnie podchodził do alternatywy, będziemy wciąż używać słowa „projekt”. No spójrz, przychodzę do ciebie tutaj jako nauczyciel z innego szczególnego odniesienia czasu.

„My cię już znamy. Będziesz musiał nam pokazać coś, co jest oczywiste tutaj”.

Nie mogę. Nie mogę ci tego pokazać, ponieważ wyćwiczyłem swój umysł w wystarczającym stopniu, by osiągnąć alternatywę, która dosłownie znajduje się w innym miejscu niż to, w którym się znajdowałeś. Czy to prawda? O tak! A teraz patrz. Oto idę. Teraz wstanę i zostawię cię. Krzesło to pozostanie puste. Jeszcze przed chwilą siedziałem na tym krześle. Czy jesteś gotów? Moment przed chwilą jest tak naprawdę teraz! Podejmuję decyzję, by odejść w poprzednim układzie odniesienia, ale teraz, rzutując to w przyszłość, zostawiam moją dawną jaźń na tym krześle i nie potrafię się więcej rozpoznać. Oto świadomość tego, jak rozsądne jest to, jacy jesteśmy w odzwierciedleniu światła, w treningu umysłu, w którym jestem zdecydowany reprezentować dla ciebie twoje rozpoznanie mnie, tak samo jak rozpoznaję ciebie w projekcji mojego umysłu. Wzywają mnie, bym udał się do wszechświata. Za chwilę wrócę, by ci służyć… Za chwilę wrócę, by ci służyć…


Piosenka o galaktyce (Monty Python)

Pani Brown, gdy życie ci doskwiera
I nic ci nie wychodzi jak na złość,
A ludzie są obłąkani, wstrętni i głupi,
I czujesz, że masz już naprawdę dość…

Czytam ci o tym, co było przed Wielkim Wybuchem…
To pamiętaj, że stoisz na planecie, która pędzi
I obraca się dziewięćset mil na godzinę.
Słyszysz to?
Obliczono, że krąży dziewiętnaście mil na sekundę
Wokół słońca – źródła całej naszej mocy.

Słońce, ja i ty oraz wszystkie widoczne gwiazdy
Mkną z prędkością milion mil w ciągu dnia,
Wow!
Czterdzieści tysięcy mil na godzinę
Po zewnętrznym spiralnym ramieniu
Galaktyki zwanej Mleczną Drogą.

Proszę bardzo…
Nasza galaktyka zawiera sto miliardów gwiazd.
Ktoś z zewnątrz się tu zatrzymał i mówi o idei sprzed Wielkiego Wybuchu. [Śmiejąc się]. Opowiem jeszcze o tym.
To sto tysięcy lat świetlnych
Z jednego końca w drugi.
Jej wybrzuszenie w środku to szesnaście tysięcy,
A szerokość, w naszej okolicy, tylko trzy tysiące.

Jesteśmy oddaleni trzydzieści tysięcy
lat świetlnych od centrum galaktyki.
I okrążamy go co dwieście milionów lat.
O mój Boże!
A nasza galaktyka jest tylko jedną z miliardów
W tym niezwykłym, rosnącym wszechświecie.

Tak lepiej. Tak lepiej. Widzisz, przyglądasz się w swoim umyśle możliwości, że dotyczy to ciebie – zanim zaczął się czas i po tym, jak czas się skończył. To jest całe moje nauczanie. Tym jest to przesłanie i ty wiesz doskonale, że właśnie tym jest to przesłanie. A teraz posłuchaj:

Wszechświat się rozciąga i rozrasta, i rozrasta
We wszystkich kierunkach jakie są.
Najszybciej pomknąć może
Z prędkością światła, no proszę –
Dwanaście milionów mil w minutę –
Szybciej już się nie da.

Więc pamiętaj, gdy niepewnie
I bezradnie czujesz się,
Jak nieprawdopodobne jest,
Że narodziłeś się tu,
I módl się, żeby istniało
Inteligentne życie gdzieś w kosmosie,
Bo na ziemi mordęga jest i smród.

Jestem zaniepokojony, ponieważ widzę coś, czego nie ma.
Widzę tylko przeszłość.
Mój umysł jest pochłonięty przeszłymi myślami.
Niczego nie widzę takim, jakim jest teraz.
Moje myśli nie znaczą nic.
Moje myśli pozbawione znaczenia ukazują mi świat pozbawiony znaczenia.
Jestem zaniepokojony, ponieważ widzę świat pozbawiony znaczenia.
Świat pozbawiony znaczenia rodzi lęk.
Bóg nie stworzył świata pozbawionego znaczenia.

Ha, widziałeś to? Dokonuję zamiany w związku idei kwantowego pojęcia zawartego w twoim kwantowym spleceniu.

Czy mam ci to pokazać? Skoro zaszedłeś ze mną już tak daleko, dotarłeś do lekcji, która mówi, że widzę swoje odbicie w świetle. Otóż moje odbicie, które widzę, jest tylko w moim umyśle. Mogę ci przeczytać wszystko na temat idei Heisenberga. Czy to coś da, jeśli ci to zaofiaruję? Pewnie. Ale nie będzie to inne niż zaofiarowanie ci rozwiązania polegającego na tym, że zawsze istnieje inny sposób, w jaki możesz widzieć siebie w stosunku do tego, czym myślisz, że jesteś. Czy to prawda?

Popatrz teraz na mnie. Patrz. Ponieważ właśnie zobaczyłeś tamto odbicie, idea rozglądania się we wszechświecie za tobą i odkrycia ciebie w innym kontinuum czasu okazała się możliwa. Ale gdy odkrywam ciebie, to z natury rzeczy jest to już w moim własnym umyśle i to właśnie oznacza idea „Przed Wielkim Wybuchem”. Rozumiesz doskonale, że kwantowe pojęcie o sobie, czarna dziura, w której się znajdujesz – a nauczasz tego jako części podstawowych zasad – oznacza, że galaktyka tam na zewnątrz obejmuje również chwile tego, co wydaje się całkowitą ciemnością w twoim związku.

Czy mam ci to pokazać? Czy chciałbyś zobaczyć, jak to robię? Popatrz na mnie teraz. Patrz. Ja wciąż siedzę na krześle. Wciąż siedzę na tym krześle. Właśnie, że nie mogę siedzieć na tym krześle. Przecież zdjąłem sweter i jestem tutaj w związku z ideą kwantowego przedsięwzięcia zmierzającego do przemiany mojego umysłu. Wszyscy od razu mówią: „Cóż to za naukę reprezentujesz?” Wiesz, jaki rodzaj nauki reprezentuję? Taki, który naucza religii możliwości istnienia naukowej natury umysłu, która nie będzie wykluczała rozsądnego powodu, dla którego tu jestem.

No dawaj, ciekawi mnie – w związku z ideą projektu – dlaczego walczysz z tą ideą, skoro wszystko, co robisz, jest projektem! Mówisz o udaniu się do wszechświata, a jednak twój lęk przed tym jest całkiem wyraźny, i właśnie dlatego potrzebujesz treningu umysłu. Wyznam ci coś. Przyszedłem tutaj dzisiaj w szczególnym celu – po to, by pokazać ci możliwość nieustannej alternatywy w stosunku do ciebie i tego, jak mnie postrzegasz; idei o tym, jak mnie postrzegasz. Spójrzmy jeszcze raz na to, co powiedziała ta lekcja o odbiciu światła, które widzę, będącym myślą, jaką mam na twój temat. Posłuchasz mnie? Czy możesz zrobić to bez pośpiechu – w swoim własnym wyobrażeniu o sobie – po to, by uświadomić sobie, że miejsce, w którym się znajdujesz, już przeminęło? Że już się skończyło? Posłuchaj. Posłuchaj tego ze mną.

Przyjrzyjmy się kwantowej idei w związku z pojęciem twojego własnego odzwierciedlenia.

Wróciłem na chwilę, ponieważ uwielbiam ideę, że w treningu umysłu… Nie ma w tym żadnej tajemnicy. Jest to tajemnicą dla ciebie, ponieważ wystarczy jedynie, że przyznasz, iż istnieje już jakiś projekt, plan… A skoro i tak projektujesz wszystko na podstawie własnych zasobów, to ja jedynie podwyższam częstotliwość sposobu – i teraz będę nauczał o tobie – w jaki chcesz widzieć świat dookoła siebie. Z punktu widzenia naukowego to jest sprawą całkowicie indywidualną w związku z religijną filozofią głoszącą, że odpowiedzialność za to należy rzeczywiście do ciebie.

Spróbuję to zrobić z tobą. „A czy nie zrobiłeś tego ze mną przed chwilą?” O tak, ja próbuję cię uaktualnić, tak aby dotrzeć do idei, że odbicie światła, które widzę… To się nazywa… Jak ty to nazywasz – cudami, którymi jesteś? Aha, kursem… Jest to kurs cudownego rozpoznania siebie i nie ma nic prostszego niż zasada nieoznaczoności Heisenberga, która powiada, że w każdym momencie nie masz pojęcia, kim jesteś, ani dlaczego tu jesteś; i rzeczywiście nie masz. A za każdym razem, gdy to odkrywasz, to wydaje się zmieniać w stosunku do tego, jak postrzegamy siebie samych. A teraz spójrzmy na lekcję 15.

Co właśnie powiedzieliśmy?
15) Moje myśli to obrazy, które wytworzyłem.
Cokolwiek widzę jest odzwierciedleniem moich myśli. To właśnie moje myśli mówią mi, gdzie jestem i czym jestem. Fakt, że widzę świat, w którym istnieje cierpienie, strata i śmierć, pokazuje mi, że widzę jedynie obraz moich szalonych myśli
– tego nieprawdziwego odzwierciedlenia światła – i nie pozwalam, żeby moje rzeczywiste myśli rzuciły dobroczynne światło na to, co widzę. Jednakże droga Boża jest pewna. Obrazy, które wytworzyłem, nie mogą Go pokonać, ponieważ nie taka jest moja wola. Moja wola to Jego Wola, a ja nie będę miał przed Nim żadnych innych bogów.

Uwielbiam tę myśl, że pozwolisz mi nauczać cię, już za chwilę, eksperymentu, w którym ta istota, która właśnie tu weszła, znajduje się w nieco innej czasoprzestrzeni niż ta, w której wydawało ci się, że jest w odniesieniu do ciebie. Czy jest to dla ciebie w porządku? A teraz pokażmy razem to, co uważam za… Możesz go nazwać jakkolwiek chcesz w swojej świadomości. Dla ciebie indywidualnie, w naukowych właściwościach twojego umysłu, to się nazywa nowym sposobem postrzegania siebie w charakterystyce twojego cielesnego sformułowania. Ponieważ jeśli to, co mówimy, jest prawdą, a zapewniam cię, że tak jest, gdyż usiłuję ci to pokazać, postanowiłeś, że chcesz się posłużyć naukową naturą swojego umysłu w inny sposób, trenując swój umysł w rozpoznawaniu, że istnieje inne miejsce i czas, które możesz zobaczyć… Inne miejsce i czas, które możesz zobaczyć. Czy jesteś gotów to zrobić ze mną?

Idea praktyki sposobu, w jaki zamierzam ci to ofiarować, będzie krótkim odzwierciedleniem tego, jak ty sam się czujesz. A skoro idea dotycząca tego, jak się czujesz, jest projekcją twojego umysłu, to możesz wziąć tę odległość między nami – to jest całe to naukowe podejście do tej idei, i uwielbiam tego nauczać – będzie to zawarte we wszystkim, czego nauczasz, be względu na to, na co spoglądasz. Idea, że wszechświat jest tam, i że istnieje pewien projekt związany z twoim opisem siebie, pomoże ci z głębokim lękiem, który odczuwasz, i rozpoznaniem swojego odbicia, które najwyraźniej jest ograniczone do szczególnego odcinka czasoprzestrzeni.

Idea, że boisz się życia, jest oczywiście świadomością twojej myśli o tym, że zdajesz się być w pułapce pojęcia, w którym przechodzisz cały ten cykl… Właśnie ci przeczytaliśmy, że wszechświat ma piętnaście miliardów lat, zaś cały twój układ odniesienia ma, jak stwierdziliśmy, ile? – czterdzieści tysięcy lat. A więc kwantowa idea twojego pojęcia o sobie, która włącza opis sposobu, w jaki można wziąć swoje światło i spojrzeć na ciebie i twoje światło… I możemy tam we wszechświecie podzielać alternatywę, która tak naprawdę nie ma nic wspólnego z tym, co widzimy tutaj. To jest naukową ideą cudu twojego umysłu. Poczytajmy jeszcze trochę, ponieważ musimy przejść teraz tutaj… Poczytajmy jeszcze trochę o tym, czym się zajmujemy. Posłuchaj:

16) Nie mam neutralnych myśli.
Neutralne myśli są niemożliwe, ponieważ wszystkie myśli mają moc. Albo wytworzą one świat fałszywy, albo zaprowadzą mnie do rzeczywistego, ale żadne myśli nie mogą pozostać bez skutku. (…) Moje myśli nie mogą być prawdziwe i fałszywe. Muszą być albo takie, albo takie. To, co widzę, pokazuje mi, jakie są.

 
17) Nie widzę żadnych rzeczy neutralnych.
To, co widzę, świadczy o tym, co myślę. Gdybym nie myślał, to bym nie istniał, ponieważ życie jest myślą. Niechże spojrzę na świat, który widzę, jak na reprezentację stanu mojego własnego umysłu. Wiem, że stan mojego umysłu może się zmienić. A więc również wiem, że może się zmienić także świat, który widzę.

18) Nie ja jeden doświadczam skutków mojego widzenia.
Skoro nie mam prywatnych myśli, to nie mogę widzieć prywatnego świata. Nawet szaloną ideę oddzielenia trzeba było podzielić z innymi, zanim mogła wytworzyć podstawę świata, który widzę. Jednakże to dzielenie się z innymi było dzieleniem się niczym. Mogę również przywołać moje rzeczywiste myśli, które wszystkim dzielą się ze wszystkimi. Podobnie jak moje myśli o oddzieleniu odwołują się do takich myśli u innych, tak też moje rzeczywiste myśli budzą w nich takie same myśli. A zarówno oni, jak i ja ujrzymy świat, który ukazują moje rzeczywiste myśli,
ponieważ nie ja jeden doświadczam tego, co próbuję ci zaofiarować. 

19) Nie ja jeden doświadczam skutków moich myśli.
W niczym nie jestem sam. Wszystko, co myślę, mówię lub czynię, uczy cały wszechświat. Syn Boga nie może myśleć, mówić, czy działać na próżno. Nie może on być sam w niczym. Tak więc w mojej mocy jest zmienić każdy umysł wraz z moim, gdyż moja jest moc Boga.

A teraz zajmijmy się nieco naukową istotą umysłu, w oparciu o twój rozsądek jako homo sapiens posiadający świadomość pamięci, która zawiera to, co wydaje się stanowić twój związek w czasie, lecz jest ograniczona ideą twojego „ja”, tak że wierzysz, iż musi istnieć początek i koniec tego związku i w tym sensie, w naukowym podejściu do umysłu, to jest całkowicie prawdziwe, Całe twoje pojęcie umysłu – chcesz użyć mnie jako przykładu? – jest ideą, że, gdy ci się przedstawiam – mam poćwiczyć trochę z tobą? – zmienię teraz związek ukształtowany w moim fizycznym ciele i uczynię to jako ten, kogo nazywasz nauczycielem przemiany mojego umysłu w miejscu, w którym się lokalizuję, a więc być może będziesz w stanie mnie zobaczyć w ramach tego, co dla ciebie może stanowić czas przyszły, lub może będzie to czas przeszły.

Spróbujemy? Mogę użyć idei kwantowego splątania, co zamierzam uczynić. Jesteś gotów? Użyję idei naukowych właściwości twojego umysłu jako świadectwa, że skoro stanowi to projekcję twojego umysłu oraz i tak zmienia się przez cały czas, to jeśli będę w stanie sprawić, abyś zobaczył, tak jak na początku tego cyklu filmów, że wszystko, co widzisz, już przeminęło, to bardzo ci to pomoże. A teraz spróbujmy. Powiedz do mnie: Wszystko, co widzę, już przeminęło. [Wszystko, co widzę, już przeminęło].

Tak.  Dopiero co usiadłem na tym krześle, a teraz już go nie ma. A więc abym mógł na nim usiąść ponownie, muszę je wprowadzić do czasowego układu odniesienia, które potrafię rozpoznać w moim umyśle. Wiesz, co cię zadziwi w kwantowej technice transformacji twojego umysłu? Nazywa się to kwantowym splątaniem. Mogę użyć idei przedmiotu – chcesz tego posłuchać? – idei, jakie mam na temat jakiegokolwiek przedmiotu w moim umyśle, a ty i ja możemy uczestniczyć we wzajemnym związku polegającym na cudzie przemiany mojego umysłu, tak że będziemy mogli się zgodzić co do tego, że to krzesło jest rzeczywistością. Powiedz do mnie: To krzesło to Bóg. [To krzesło to Bóg].

Oczywiście, że tak. Wszystko, czego cię nauczam, odnosi się do idei lekcji, którą zamierzam przerobić, mówiącej o tym, że w werbalizacji mojego umysłu łapię się w pułapkę idei podróży do wszechświata, będąc jednocześnie ograniczony sposobem, w jaki zmienia się moja perspektywa siebie.

To jest trening umysłu Kursu Cudów. Trenuję cię w systematyczny sposób, abyś spojrzał inaczej na to, co, jaki sądzisz, stanowi twoją rzeczywistość. Ponieważ gdy usiadłem na tym krześle – mam zrobić z tobą mały eksperyment związany z Niewidzialnym Wymiarem twojego związku? Oczywiste jest, że jeśli mamy do czynienia z innym wymiarem twojego związku, to nie potrafisz tego zobaczyć. Gdy tylko wejdziesz w ideę wielowymiarowego związku, będziesz w pułapce pojęcia, powiedz do mnie: czasu. [Czasu].

Czas jest wynalazkiem idei, że znajdujesz się w przeszłym lub przyszłym związku i właśnie dlatego idea cudu tak bardzo zyskuje na wartości. Niemożliwe jest, aby nie została ona uwieńczona sukcesem po prostu dlatego, że wracasz do tej sekwencji wraz ze mną, a ja oczywiście reprezentuje dla ciebie… Czy chciałbyś zobaczyć, jak mnie w tej chwili postrzegasz?

Mówisz tak: „No cóż, znam cię, jesteś nauczycielem naukowego podejścia do umysłu odnoszącego się do kwantowego splątania idei, że jest możliwe, aby istniała alternatywa dla otaczającego nas wszechświata”.

Tak, dokładnie tym się zajmuję. Z jakim ważnym czynnikiem mamy tu do czynienia? Że ty sam nie możesz się oddzielić od istoty sprawy? Jednak aby uczestniczyć w związku przyczyny i skutku, oddzielasz się od istoty sprawy i żyjesz wedle własnej aranżacji, a więc gdy tylko rzekomo dochodzisz do jakiegoś wniosku, tracisz go w perspektywie tego, co ci ofiarowuję. Właśnie dlatego nazywa się to cudem twojego umysłu. Posłuchasz tego ze mną? Posłuchaj jeszcze trochę o tej kwantowej idei, że różnica, którą właśnie zobaczyłeś wraz ze mną…

Wow! Oto powróciłeś z zewnątrz tego układu odniesienia, tak więc ty i ja siedzimy tu razem i znajdujemy się w całkowicie innym układzie odniesienia niż ten, w którym byliśmy 10 tysięcy lat temu. Lub 20 tysięcy… Lub wczoraj. Lub chwilę wcześniej. Ponieważ – jak właśnie przeczytaliśmy w naszym artykule naukowym – przemiana idei dotyczących teleportacji, jest rzeczywiście tym, co ci ofiarowuję.

„Teleportacja? A więc mówisz mi, że moje cielesne sformułowanie, które ci ofiarowuję…” Widzisz, od razu mnie zaszufladkowałeś. Nie rozumiesz jednego: Zapewniam cię, że dzięki naukowej istocie twojego umysłu, dzięki idei cudu, gdy wyćwiczysz swój umysł w wystarczającym stopniu, abyś mógł zobaczyć lepsze odzwierciedlenie tego, jak wyglądasz w tej cielesnej formie, to nawet ci się nie będzie śniło, żeby pozostać w tym utożsamieniu. Dlaczego miałbyś chcieć tu pozostać? Przecież chcesz się udać do wszechświata, tak czy nie? [Tak].

No dawaj! Czy chcesz się tam udać? Oto nauka mówiąca o kwantowym splątaniu twojego umysłu: jeśli nie będziesz się trzymał i uzasadniał związku przeszłych i przyszłych odniesień, to możesz odejść stąd ze mną dzięki idei szczególnych właściwości twojego umysłu, które proponują nowy rodzaj nauki odnoszący się do twoich uczuć na swój temat. Posłuchaj tego ze mną. To jest ekscytujące. Posłuchaj.

20) Jestem zdecydowany widzieć.
Uznając podzielaną naturę moich myśli, jestem zdecydowany widzieć. Chciałbym zobaczyć świadków, którzy ukażą mi, że myślenie świata uległo zmianie. Chciałbym ujrzeć dowód, że to, czego dokonano przeze mnie, pozwoliło miłości zająć miejsce lęku, śmiechowi – łez, a obfitości – straty. Chciałbym teraz spoglądać na świat rzeczywisty i niechaj nauczy mnie on, że moja wola i Wola Boga to jedno
, ponieważ… 


21) Jestem zdecydowany widzieć rzeczy inaczej niż je widziałem przed chwilą.
To, co teraz widzę, to tylko oznaki choroby, klęski i śmierci. Bóg nie mógł stworzyć tego dla Swego umiłowanego Syna. Sam fakt, że widzę takie rzeczy, dowodzi, iż nie rozumiem Boga. Dlatego też nie rozumiem Jego Syna. To, co widzę, mówi mi, że nie wiem, kim jestem. Jestem zdecydowany widzieć w sobie świadków prawdy zamiast tych, którzy ukazują mi złudzenie mnie samego.
Oto mamy ideę zemsty, a więc posłuchaj:

22) To, co widzę, jest formą zemsty.
Świat, który widzę, bynajmniej nie reprezentuje miłujących myśli,
które żywię wobec ciebie. Dlaczego? Jest on obrazem ataku wszystkich na wszystko. Jest on wszystkim, tylko nie odzwierciedleniem Miłości Boga i miłości Jego Syna. To moje atakujące myśli dają początek tego wizerunkowi. Moje miłujące myśli wybawią mnie od tego postrzegania świata i przyniosą mi pokój, jaki Bóg mi przeznaczył.
A teraz przeczytam ci również o twoim wyobrażeniu siebie, ponieważ będę musiał porzucić moje atakujące myśli.

23) Mogę uciec ze świata, który widzę, porzucając atakujące myśli.
Oto tu jest moje zbawienie, i nigdzie indziej. Bez atakujących myśli nie mógłbym widzieć świata ataku. Kiedy wybaczenie pozwoli mi, by miłość powróciła do mojej świadomości, zobaczę świat pokoju, bezpieczeństwa i radości. A właśnie to postanawiam widzieć zamiast tego, na co teraz patrzę.

Idea, że możemy posłużyć się czasem, jaki nam pozostał… Tak naprawdę pozostało nam dużo więcej czasu niż, być może, jesteś gotów uznać. A oto dlaczego. W praktyce twojego umysłu dotyczącej odzwierciedleń, które chcesz widzieć w swoim układzie odniesienia, widzisz oczywiście coś, co zostało umieszczone w twoich parametrach czasu, choć zapomniałeś, że jest rzeczywiście w twoim umyśle. I nie możesz nie wierzyć… Czy mam nauczać o nieprzyjacielu, którego tak bardzo nie lubisz w sobie? Naukowa natura twojego umysłu wie doskonale, że porozumiewacie się na temat tego, co chcecie widzieć, podróżując we wszechświecie, ale wyodrębniacie się w obrazach mających podtrzymywać cię w myśleniu, że jesteś oddzielony od wszystkiego we wszechświecie; i dlatego mam ten opis… Dlatego mam ten opis… Dlatego mam ten opis ciebie.

I oto przyszedłem tutaj… Poćwiczymy przez chwilę? Czy chciałbyś zobaczyć, kto tu właśnie przyszedł? Pozwól, że ci go przedstawię. Jest on ideą, że odzwierciedlenie światła, które otrzymujesz – a to jest podejście bardzo naukowe – może dokonać projekcji idei natychmiastowego kwantowego przeobrażenia twojej tożsamości. Oto jestem. Czy wciąż jestem tam? Nie, nie, jestem tutaj tylko dlatego, że ty i ja zgodziliśmy się co do tego, że odległość między nami mogą reprezentować nasze odrębne myśli. A skoro nasze odrębne myśli nic nie znaczą, to postanowiliśmy wymyślić trzecią istotę, czy też ideę, którą możemy chwilowo podzielać, nazywając ją Bogiem. Oczywiście, że nazywamy ją Bogiem, ponieważ wymyślam Boga na podobieństwo tego, czym myślę, że ja sam jestem w moim związku ze sobą.

Chętnie bym tego nauczał. Chętnie nauczałbym o naukowej naturze twojego umysłu. Dobrze ci idzie… Będę czytał aż do momentu, w którym ty i ja zgodzimy się, że przemiana czasu – od momentu, gdy tu przyszedłem – wprowadziła cię w tę szczególną czasoprzestrzeń, w której otacza cię światło wszechświata, dzięki któremu możesz wejść w układ odniesienia skracający odległość między początkiem a końcem czasu. To właśnie oznacza kwantowe splątanie.

Rozumiesz samą naukową zasadę kwantowego splątania; ale musisz zrozumieć, że podstawową zasadą natury twojego umysłu jest to, że nie możesz się odłączyć od myśli, które masz na swój temat. Posłuchaj o myślach, które masz na swój temat.

Nie widzę moich najlepszych korzyści.
Nie wiem, po co jest cokolwiek.
Moje atakujące myśli atakują moją nietykalność.
Ponad wszystko inne chcę widzieć.
Ponad wszystko inne chcę widzieć inaczej.
Bóg jest we wszystkim, co widzę.
Bóg jest we wszystkim, co widzę, ponieważ Bóg jest w moim umyśle.
Nie jestem ofiarą świata, który widzę.
Wymyśliłem świat, który widzę,
co jest nową ideą, przy której cię opuścimy ponieważ…
Jest inny sposób patrzenia na świat.
Skoro celem świata nie jest to, co mu przypisałem, przeto musi być inny sposób widzenia go. Ja widzę wszystko opacznie, a moje myśli są przeciwieństwem prawdy. Widzę świat jako więzienie dla Syna Boga. Świat więc musi być rzeczywiście miejscem, w którym można go uwolnić. Chciałbym ujrzeć świat taki, jaki jest, i widzieć go jako miejsce, gdzie Syn Boga znajduje swą wolność.

Opuszczę cię teraz całkowicie. Jeśli masz jakąś szczególną prośbę lub chcesz zobaczyć, jak wyglądam teraz razem z tobą, i czym się charakteryzuję, to posłuchaj: nazywają mnie zaawansowanym nauczycielem przemiany homo sapiens. Nazywają nas homo illuminatus – oświeconymi. Innymi słowy mój umysł nie jest w stanie utożsamiać się z twoim po prostu dlatego, że widzę cię na innym poziomie energii światła niż ten, na którym się znajdujesz. I to jest miarą tego, jak bardzo cię kocham. Nie mam żadnego wroga. Nawet nie wiem, o czym ty mówisz, gdy odzwierciedlasz żywiony przez ciebie żal. Włączyłem twoją telewizję. Ostatecznie tak bardzo cię to zaczęło męczyć, że sam nie wiesz, jak możesz to znieść. W istocie nie jesteś w stanie tego znieść. Lecz konflikt, który rozgrywał się w twoim umyśle, musi zostać rozwiązany w tym samym momencie, w którym powstał, i zostanie całkowicie rozwiązany z powodu mojej miłości do ciebie… Z powodu mojej miłości do ciebie, w moim związku z tobą. Idziesz teraz w świat i zaczynasz rozpoznawać innych, którzy znajdują się w tym nowym kontinuum czasu… Tym nowym kontinuum czasu – w projekcji twojego umysłu, w której to, co wydawało się istnieć na zewnątrz, nagle wraca do ciebie i zwraca się ku tobie jako twoja rzeczywistość. I jest to wielkie światło. To wielkie światło…

„Kwantowe splątanie” – największa tajemnica w fizyce.

Filmy z tej sekwencji są dostępne jako dary Kursu Cudów:

Widzę tylko przeszłość.
Moje myśli to obrazy, które wytworzyłem.
Jestem zdecydowany widzieć.
Jestem zdecydowany widzieć rzeczy inaczej.
Ponad wszystko inne chcę widzieć.
Ponad wszystko inne chcę widzieć rzeczy inaczej.
Jest inny sposób patrzenia na świat.
Nie ma śmierci. Syn Boga jest wolny.

Podtrzymuje mnie Miłość Boga.